Bogumiła Wander nie żyje. Legenda TVP miała 80 lat
Bogumiła Wander, ikona polskiej telewizji, zmarła we wtorek 30 lipca w wieku 80 lat po długiej chorobie. Informację o jej śmierci przekazała rodzina w specjalnym oświadczeniu dla mediów. Wystosowało je biuro prasowe firmy Group One, której prezesem zarządu jest syn Bogumiły Wander, Marek Żołędziowski.
Kariera i śmierć Bogumiły Wander
Bogumiła Wander urodziła się 7 października 1943 roku, w Kaliszu, w artystycznej rodzinie – ojciec był muzykiem, a mama aktorką lalkarką. Choć po maturze chciała studiować historię sztuki, to zdecydowała się na historię, jednak nie była zadowolona z wyboru i szukała swojej drogi. W końcu w 1965 roku, dzięki konkursowi na spikera, trafiła do łódzkiej telewizji, a pięć lat później rozpoczęła współpracę z TVP.
Swoją urodą oraz urokiem osobistym szybko podbiła serca milionów telewidzów i stała się jedną z największych gwiazd PRL-u, którą podziwiały miliony. Zapowiadała na żywo programy w TVP1 i TVP2 oraz prowadziła największe polskie festiwale muzyczne w Opolu i w Sopocie. Zajmowała się również produkcją i realizacją programów telewizyjnych: realizowała teleturnieje i programy o tematyce artystycznej. W swoim dorobku miała także dwa filmy dokumentalne: „Conrad Drzewiecki o sobie. To nie ja, to taniec” z 1997 roku oraz „Andrzej Strumiłło. A-4 dziennik rysowany” z 1998 roku. Ponadto wystąpiła w filmie „W klatce” w reżyserii Barbary Sass z 1987, grając w epizodzie samą siebie.
Była członkinią Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich, a przez dziesięć lat pracowała w zarządzie organizacji. U publicznego nadawcy przepracowała dokładnie 37 lat. Odeszła na własne życzenie w 2003 roku, po tym, jak nie dostała z redakcji publicystyki kamery i operatora, by zrobić program o zlocie żeglarzy z całego świata. Miała wtedy 60 lat.
– Praca w telewizji sprawiała mi ogromną przyjemność, ale pochłaniała bez reszty. Właściwie nigdy nie miałam czasu dla siebie. Dyżurowałam w weekendy, święta, sylwestry. Uznałam w końcu, że najwyższa pora zacząć cieszyć się życiem. Weszłam w XXI wiek jako osoba wolna od trosk związanych z pracą w telewizji – mówiła w rozmowie z „Agorą”.
Wiadomo, że w ostatnich latach Bogumiła Wander walczyła z ciężką chorobą – kultowa spikerka miała Alzheimera i nawet nie pamiętała, że niegdyś była wielką gwiazdą. Na stałe przebywała w jednym ze specjalistycznych ośrodków opieki w podwarszawskim Konstancinie. Mimo trudnych chwil, cały czas odwiedzała ją jej wielka miłość, czyli trzeci mąż, Krzysztof Baranowski. W wywiadach podkreślał jednak, że czuje się bezsilny, co było dla niego niezwykle bolesne.
– Bogusia żyje już w innym świecie. Nie wiem, czy mnie rozpoznaje, ale gdy mnie widzi, uśmiecha się. (...) Żona nie kojarzy kwiatów, bardziej kojarzy pocałunek. Taki „prezent” otrzymuje co tydzień, kiedy ją odwiedzam – mówił w zeszłym roku Krzysztof Baranowski.